tag:blogger.com,1999:blog-4621549081902461493.post932334985044890741..comments2024-03-22T07:52:33.902+01:00Comments on Moja Ostoja Daleko Od Szosy: Odwracanie kota ogonemWojciech Górnyhttp://www.blogger.com/profile/08923235279058799796noreply@blogger.comBlogger3125tag:blogger.com,1999:blog-4621549081902461493.post-85710346389521110182014-03-17T15:54:24.699+01:002014-03-17T15:54:24.699+01:00Oby miał Pan rację... Patrząc na to, co dzieje się...Oby miał Pan rację... Patrząc na to, co dzieje się tu, gdzie mieszkam (USA), wydaje mi się, że jest to walka z wiatrakami, a nawet wiatraki nacierają :( Standardy żywności ekologicznej są stale atakowane, firmy produkujące tę żywność wykupywane przez międzynarodowe korporacje, a wszystkie referenda mające na celu oznakowanie GMO przegrywane. <br />Zastanawiam się jak to będzie jak podpiszą to porozumienie o wolnym handlu...<br />A ręce opadają, jak się widzi w Polsce stosunek ludzi do ekologii i powszechny posłuch dla propagandy GMO :(Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/12199738109731931184noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4621549081902461493.post-34721041202577646532014-03-17T13:01:47.475+01:002014-03-17T13:01:47.475+01:00No ale to, co się ma znajdować na etykiecie jest z...No ale to, co się ma znajdować na etykiecie jest zdefiniowane przez prawo, w związku z tym my, na przykład za pośrednictwem organizacji konsumenckich, powinny żądać zmian w tym zakresie. Nie jest to wcale walka z wiatrakami, w innych krajach odnoszą w tym zakresie sukcesy (przykładem są zmiany ustawowe dotyczące obowiązku oznaczania żywności genetycznie modyfikowanej).Wojciech Górnyhttps://www.blogger.com/profile/08923235279058799796noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4621549081902461493.post-25802056512385045212014-03-16T16:53:50.424+01:002014-03-16T16:53:50.424+01:00No cóż, biegu Wisły kijem nie zawrócisz, a płynięc...No cóż, biegu Wisły kijem nie zawrócisz, a płynięcie pod prąd jest mocno wyczerpujące na dłuższą metę. Pozostaje wyjść na brzeg i się przyglądać ku czemu to zmierza i robić swoje na własnej działeczce :)<br />Sprzedawcy (i kilkunastu pośredników po drodze) na pewno nie będą ostrzegać przed tym co sprzedają, wręcz przeciwnie, wcisną największy chłam za najwyższą cenę. No może za wyjątkiem paru idealistów, ale takich to szybko konkurencja pożre żywcem, jeśli padnie choć cień podejrzenia, że mogą zaszkodzić osiąganiu zysków, a o zyski przecież chodzi w tej grze :(Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/12199738109731931184noreply@blogger.com